Ja je też bardzo lubię, ale śliwek u nas jak na lekarstwo w tym roku.
oj! ślinianki wariują! pozdrawiam ciepło!
Pyszności. Ja robiłam w niedziele, smakowały wyśmieniciePozdrawiam słonecznie
człowiekowi na diecie takie pyszności pokazywać!!.. bez serca jesteś :P
Slinka leci,,kolejne kilogramy ...,ale co tam ,takie knedle to radocha dla"oka".Wyobrazam sobie jakie musza byc pyszne.
widząc te specjały w Polsce, bedę musiał otworzyć restaurację polską w Bangkoku ;-)Tylko kto bedzie gotował ?
Dziękuję za wizytę i podzielenie się opinią :o)
Ja je też bardzo lubię, ale śliwek u nas jak na lekarstwo w tym roku.
OdpowiedzUsuńoj! ślinianki wariują! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńoj! ślinianki wariują! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPyszności. Ja robiłam w niedziele, smakowały wyśmienicie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
człowiekowi na diecie takie pyszności pokazywać!!.. bez serca jesteś :P
OdpowiedzUsuńSlinka leci,,kolejne kilogramy ...,ale co tam ,takie knedle to radocha dla"oka".Wyobrazam sobie jakie musza byc pyszne.
OdpowiedzUsuńSlinka leci,,kolejne kilogramy ...,ale co tam ,takie knedle to radocha dla"oka".Wyobrazam sobie jakie musza byc pyszne.
OdpowiedzUsuńwidząc te specjały w Polsce, bedę musiał otworzyć restaurację polską w Bangkoku ;-)
OdpowiedzUsuńTylko kto bedzie gotował ?