środa, 8 września 2010

Kledne.

Yhm, "kledne", tak mój brat przekręcał "knedle" :o) Pora śliwkowa, więc przyszedł na nie czas, uwielbiam knedle ze śliwkami polane śmietaną z cukrem:

8 komentarzy:

  1. Ja je też bardzo lubię, ale śliwek u nas jak na lekarstwo w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj! ślinianki wariują! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. oj! ślinianki wariują! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszności. Ja robiłam w niedziele, smakowały wyśmienicie
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. człowiekowi na diecie takie pyszności pokazywać!!.. bez serca jesteś :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Slinka leci,,kolejne kilogramy ...,ale co tam ,takie knedle to radocha dla"oka".Wyobrazam sobie jakie musza byc pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Slinka leci,,kolejne kilogramy ...,ale co tam ,takie knedle to radocha dla"oka".Wyobrazam sobie jakie musza byc pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  8. widząc te specjały w Polsce, bedę musiał otworzyć restaurację polską w Bangkoku ;-)

    Tylko kto bedzie gotował ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i podzielenie się opinią :o)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...