Razu pewnego natrafiłam na cudne kosmetyczki u Gosi. A Gosia zaproponowała wymianę. Nie mogłam zdecydować, którą kosmetyczkę wybrać, wszystkie są absolutnie wyjątkowe. Ostatecznie zdecydowałam się na tę w brązach. Gosia zrobiła mi niespodziankę w postaci filcowego ptaśka, któremu dokleiłam magnesik i teraz dynda na mojej lodówce.
A ja zrobiłam Gosi kolczyki z masą perłową. Są srebrne i oksydowane:
Niespodzianką były małe frywolitkowe kolczyki na srebrnych sztyftach:
Wszystko zapakowałam w pudełeczko i posłałam Gosi:
Gdybym miała więcej wolnego czasu, mogłabym się ciągle wymieniać, bo wymianki są suuuuuuper!!! :o)
Dzięki raz jeszcze, Gosia! :o)
Kolczyki frywolitkowe są CUDOWNE! Ależ mi się podobają! Mogłabym ochać i achać - gdybym ja miała odpowiednie szpilki:)
OdpowiedzUsuńA kolczyki z masą perłową wzorem przypominja mi kotka... celowe załozenie? Rownie urzekające, ale frywolitkowe, oj:)
Pozdrawiam:)
Weroniko, ja też nie mam "fachowych" szpilek, te w kolczykach sama zrobiłam :o)
OdpowiedzUsuńTe z kulką masy nie miały takiego założenia, zakładałam jedynie, że mają być dla Gosi hehe
Pomyslałam o tym, ale zapas srebrnych szpilek czeka na uzupełnienie:) Zainspiruję się z pewnoscia i dam o tym znac!
OdpowiedzUsuńJa też jestem zadowolona i to BARDZO !!! dziekuję raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńO tak zgadzam się w zupełności wymianki są SUPER!!!! Pani prace również .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń