Na wieść o pojawieniu się Julki, TuKara postanowiła obdarować moje córki. Taka jest ... wielkoduszna, bezinteresowna, pomysłowa i ma serce wielkości kontynentu, na którym mieszka.
Hania dostała śliczny obrazek z motylkiem:
A Julka nosi cudne butki-paputki, kask ochronny i bawi się myszką-pacynką:
Kareni, złota Kobieto, dziękuję ...
EDIT: Z tej radości zupełnie zapomniałam o karteczce, którą TuKara dołączyła:
Kask ochronny...? :/ ;)
OdpowiedzUsuńyhm, te paski są z gąbki i świetnie chronią główkę dziecka; Julka teraz często się kula z brzuszka na plecki i odwrotnie, a kiedy się kula zdarza się, że główka ją przeważy, a dzięki kaskowi nie nabija sobie guzów
OdpowiedzUsuńPoranku,...Juleczka jest przesliczna.Dziekuje slicznie za cieple slowa,ale uwierz cala przyjemnosc po mojej stronie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ,ze Dziewczynki zadowolone;)
Gratuluję córeczki. Tak, Karena to dziewczyna o bardzo dobrym sercu. Sama się o tym przekonałam.
OdpowiedzUsuńPiękny motyl i piękna Juleczka!
OdpowiedzUsuńKochana, co do kotów, szyj do woli:)
Ściskam Was mocno***
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę na moim blogu i moc uścisków dla córeczek.
OdpowiedzUsuń