czwartek, 3 lutego 2011

Róże.

Na każdy Tłusty Czwartek piekę pączki, ale nudno tak tylko te pączki i pączki, więc postanowiłam poszukać czegoś innego. Najpierw trafiłam na gniazdka, które pokazywałam wcześniej. Kolejne były róże. I tak chciałam zrobić chrust, a że róże robi się z tego samego ciasta ....
Przepis i formowanie różyczek karnawałowych znalazłam TU. Niczego nie modyfikowałam, przepis jest prosty, a uformowanie róż banalne. Choć wybijanie ciasta to dość męcząca robota, to jednak warto było - różyczki robią fajny efekt i są baaaardzo smaczne.
Oczywiście, bez tradycyjnego chrustu się nie obyło:

To teraz chyba czas na pączki :o)

9 komentarzy:

  1. Bardzo smakowicie się prezentują;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, Ty kusicielko... I jak ja mam wrócić do swojej wagi po ciąży?
    Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mi apetytu narobiłaś...:-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż slinka leci mniam mniam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na to patrzę, to mnie dopada syndrom ADR... aż ślinka cieknie :)

    Proszę, zajrzyj do mnie (http://tuometar.blogspot.com), czeka tam na Ciebie niespodzianka :) pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. taką mam ochotę na te różyczki, może mi podrzucisz ze 2, pozdrawiam Irena

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepysznie sie prezentuja!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Karnawał bez faworków i różyczek uważam za nieudany, Twoje wyglądają smakowicie :))

    zapraszam do mnie po wyróżnienie
    pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i podzielenie się opinią :o)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...