Jak je zobaczyłam, to własnie to pomyślałam: "O - Mój - Boże!", rozdziawiłam japę i gapiłam się na nie parę minut .... nie umiem opisać, jak bardzo mi się podobają, a co gorsze .... nie są moje ....
I nie chodzi o sercowaty kształt, bo za nim nie przepadam, chodzi o ten odcień ... niby czarne, jednak błyszczą srebrem .... Swarovski Crystal Silver Night chyba mówi więcej .... achhhh! są takie cudne ....
To prawda, odcień super, taki przydymiony, jak jesienne ogniska!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite są te kryształy:-)
OdpowiedzUsuńCUDNE!
OdpowiedzUsuńO tak, ten kolor jest cudny.
OdpowiedzUsuńdziękuję!
OdpowiedzUsuń