Czytając inny blog, czyli jak to zwykle bywa - przypadkiem, trafiłam na notkę dot. wanilii, którą napisała u siebie Daga. Wprawdzie lata świetlne temu zorientowałam się, że zamiast cukru waniliowego kupuję cukier waniliNowy (to było mniej więcej wtedy, gdy okazało się, że kostka masła/margaryny ma 200 a nie 250g :p), ale dotychczas nic z tym nie zrobiłam. Odstraszała mnie cena i słaba dostępność lasek wanilii w mojej mieścinie, a sieciowe zakupy wylatywały mi z głowy, bo zawsze było coś pilniejszego. Aż do dziś. Poczytałam post Dagi i wprost z jej bloga wpadłam na allegro, do aromatica_com_pl. Jedna laska za 1,85zł, a jak się kupi 10szt. to jedenasta jest gratis. Kupiłam, bo mam w planie przejść na inny poziom "dosmaczania" moich wypieków. Koniec z chemią, skorzystam z przepisów Dagi i zrobię sobie prawdziwy cukier waniliowy i ekstrakt. Już wkrótce!
ps... oczywiście, nie skończyło się jedynie na wanilii, zamówiłam też jałowiec, kurkumę, kmin rzymski, kardamon i dwa rodzaje herbat .... no, nie dałam rady się powstrzymać i będzie mi pachniało Indiami w kuchni :o))))
mniam.. teraz chciałabym skosztować wypieków z tą prawdziwą wanilią!!
OdpowiedzUsuńDzięki za ten link, przydatny bardzo!
OdpowiedzUsuńa co do cukru to ja dopiero niedawno dowiedziałam się to był zawsze cukier wanilinowy a nie waniliowy... zburzyło to mój światopogląd...
Od kilku lat wiem o istnieniu cukru wanilinowego. Od tamtego momentu robię i używam cukru waniliowego. Ma piękny zapach, aromat i genialnie komponuje się do słodkości. Ale nie wiedziałam jak zrobić ekstrakt, chyba nawet nie pomyślałam, że to taka łatwa sprawa. Jak tylko kupię laski wanilii napewno zabiorę się produkcję:) Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń