Tyle potrzeba, by zrobić mini ciasto.
2 łyżki masła lub margaryny, 2 łyżki cukru, pokruszona połowa czekolady, łyżka kakao i 2 łyżki mleka ---> wszystko wrzuciłam/wlałam do miski i rozpuściłam w mikroweli; po wyjęciu dobrze wszystko wymieszałam i odlałam 3 łyżki na polewę; dodałam do miski 4 łyżki mąki, łyżeczkę proszku do pieczenia, 2 łyżki cukru, rozbełtane jajo, 2 - 3 łyżki mleka i garstkę rodzynek ---> znów wszystko razem połączyłam ...
i włożyłam do mikroweli na 3 minuty (ustawiłam najwyższą moc); patrzyłam, jak ciasto wyrasta i zastanawiałam się nad jego smakiem ... po 3 minutach, wyjęłam ciasto ...
i polałam je polewą; jak na tak szybkie i hmm ... prymitywne (?) ciasto, smakowało genialnie!
Wybaczcie jakość zdjęć, ale to był już późny wieczór, więc pstrykałam przy sztucznym świetle ... i w sumie dobrze, że nie czekałam do rana - rano nie było już co pstrykać, moja połowa zasmakowała w tym prymitywie :o)))))) a dziś była powtórka i jeszcze jest w planie wersja "zebrowata", tak dla odmiany :p
psss.... a wiecie, jakie jest pyszne z dżemem z czarnej porzeczki?
Polecam wpakować to do kubka - rosnie bardziej
OdpowiedzUsuńw kubku wylałoby się, i tak w misce sporo urosło, starczyło dla 4 osób :o)
OdpowiedzUsuńjej, ciasto z mikrofali ^^ miałam gdzieś przepis na takie w kubku, ale wyszło niedobre - jakiś dziwny posmak i można nim było okna wybijać, takie twarde ><"
OdpowiedzUsuńz dziką chęcią wypróbuję twój przepis w najbliższych dniach ^^
pozdrawiam
fajniutko, jeszcze takie nie jadłam, na pewno spróbuję:)
OdpowiedzUsuńno własnie, Tuome, wydaje mi się, że w kubku to ciasto ma za mało miejsca, by wyrosnąć i robi się taka zwarta twarda masa; surowe ciasto ma być jak dość gęsty budyń, nie lejące, ale też nie jak klucha; w razie czego dolej ciut mleka, żeby rozrzedzić albo dosyp ciut mąki, by zagęścić
OdpowiedzUsuńagea, polecam! ;o)
O rany ale świetny pomysł. Chętnie spróbuję tylko podpowiedz mi jeszcze na jaką moc ustawić mikrofalówkę
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam w przepisie - na maxa ustaw, Alegrio :o) i niech się dzieje wola Nieba!
OdpowiedzUsuńIntrygujące! Przetestuję w weekend :)
OdpowiedzUsuńDzieki, jutro rano zanim wyjdę do pracy robię ciacho, dziś już za późno :) Kiedy będzie rano :)?
OdpowiedzUsuńza późno? Alegrio, wczoraj robiłam to ciasto właśnie mniej więcej o tej porze :o)
OdpowiedzUsuńAle super pomysł. Teraz fakt za póżno, ale ja jutro też z rana zanim mój M wstanie to deser jak znalazł. Całuski.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :) Jeszcze nie robiłam w mikrofali ciasta, więc będzie okazja wypróbować ;) A ten dżemik to dodać do środka, czy do przełożenia gotowego wypieku?
OdpowiedzUsuńA ja nie mam mikrofali... Da się to-to w piekarniku?
OdpowiedzUsuńBędę szperać w necie - dzięki za również nierobótkową inspirację! :)
ja smarowałam już upieczone
OdpowiedzUsuńWoalko, wydaje mi się, że da się, przecież tak się piecze tradycyjnie każde ciasto; a mikrowela to po prostu opcja dla tych, którym się nie chce czekać aż się piekarnik rozgrzeje :o)
OdpowiedzUsuńale sprytne.
OdpowiedzUsuńwypróbuję:)
wypróbowane ^^ - zrobiłam pół godziny temu, połowy już nie ma :D
OdpowiedzUsuńJa też właśnie wpycham na noc następny kęs ciacha. Wyszło super, następne będą już z odpowiednimi dodatkami. Pozwoliłam sobie na umieszczenie przepisu na moim blogu.
OdpowiedzUsuńOczywiście z odpowiednim linkiem.
Całuski i dzięki za super pomysł na szybkie ciacho.
Zrobiłam, to niesamowite ono jest smaczne:) Dodałam żurawin
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem :) nie ma babrania kombinowania, ucierania i utrzepywania nie ma też długiego czekania na efekty IDEAŁ ;) żałuję tylko, że nie mam mikrofalówki :(
OdpowiedzUsuńWypróbowane i zjedzone :) PYCHOTA! Dziękuję za przepis na tak ekspresowe ciasto :)
OdpowiedzUsuń