W oczekiwaniu na komplet szyty przez niezwykle utalentowaną Magdę, chwyciłam za sutaszowe sznurki i poczyniłam kolejne próby w tej technice:
Ja nie wiem ile czasu zajmie mi przynajmniej nauczenie się układania tych sznurków równo i na właściwych stronach, nie wspominając już o estetycznym przeszywaniu, ale nie poddam się tak łatwo. Przyznam się, że moja cierpliwość jest wystawiana na dość sporą próbę, podczas szycia sutaszu. Tym bardziej podziwiam Magdę i nie mogę się już doczekać kompletu, który dla mnie szykuje! :o)
Wyszły urocze :) Zawijaski kojarzą mi się z Muflonami :D
OdpowiedzUsuńhttp://qrkoko.pl
Śliczne maluszki:)
OdpowiedzUsuńDelikatny komplecik - najważniejsze, że rówiutko uszyty i estetycznie wykończony :)
OdpowiedzUsuńSzalona kobieto, i po cóż Ci ten ode mnie, skoro szyjesz tak samo, hę?! Tyłów wykańczać nie znoszę, co pewnie zauważysz, ale Twoje pierwsza klasa. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńMagda, ja Cię proszę, Ty sobie ze mnie nie żartuj, o ile w ogóle uda mi się zgłębić tajniki szycia tych taśm, to miną chyba lata świetlne, co widać na powyższych zdjęciach :o)
Usuńale bardzo chętnie przyjmę każdą radę, która umożliwi mi posunąć się w przód, choćby o tiptopek!
Ale uwierz mi, idzie Ci świetnie. Ja szyję już trzy lata, więc... byłoby głupio, gdyby było krzywo. I nie robię innych, tylu wspaniałych rzeczy jak Ty. Jeśli nie porzucisz sutaszu na początku, to on na pewno Ci się odwdzięczy, tylko szyć trzeba... :) Biegnę klikać zdjęcia Twojego kompletu ;)
UsuńWszystkim bardzo dziękuję za wizytę i miłe słowo, ten komplet to moje raczkowanie w sutaszu, więc tak jak napisałam Magdzie - z radością przyjmę każdą radę, z góry dziękuję :o)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik:)
OdpowiedzUsuń